W powojennej historii Polski na szczególną uwagę zasługują wybory parlamentarne w 1989 roku. Były to Wybory do Sejmu Kontraktowego, określane jako Wybory czerwcowe z uwagi na to, że odbyły się w dniach 4 czerwca i 18 czerwca 1989 roku.
Przeprowadzono wówczas pierwsze po II wojnie światowej częściowo wolne wybory do Sejmu i całkowicie wolne do Senatu.
W ich wyniku Polska stała się pierwszym państwem bloku wschodniego, w którym wyłonieni w wyborach przedstawiciele społeczeństwa uzyskali realny wpływ na sprawowanie władzy.
Miażdżące zwycięstwo odniósł wówczas obóz "Solidarności" (99 na 100 mandatów senatorskich oraz wszystkie mandaty poselskie przypadające bezpartyjnym).
*************
1 lipca 1945 r.
rozwiązał się polski parlament podziemny - Rada Jedności Narodowej,
reprezentująca działające pod okupacją stronnictwa polityczne. Kończąc
swą działalność, Rada ogłosiła przesłanie do obywateli, nazwane
Testamentem Polski Walczącej.
Znalazło się w nim takie stwierdzenie: „Demokracja to rządy większości, wyłonione w drodze
swobodnych wyborów, odbywających się przez powszechne
5-przymiotnikowe głosowanie”. Czekać na nie przyszło Polakom
prawie pół wieku.
Wybory
uzgodnione w Jałcie odbyły się dopiero 19 stycznia 1947 r. Wyniki, mimo
przymusu i terroru (zabójstwa, areszty, wyroki)
zastosowanych w kampanii wyborczej, i tak zostały sfałszowane. Jedyne
opozycyjne partie, Polskie Stronnictwo Ludowe i Stronnictwo Pracy,
zdobyły oficjalnie 15% głosów, uzyskując 40
mandatów.
Zwyciężył bezapelacyjnie Blok Demokratyczny,
złożony z komunistów i ich popleczników. Legalna
opozycja parlamentarna została zmarginalizowana, a następnie
zlikwidowana. Odtąd farsy wyborcze miały powtarzać się do 1989 r.
Inną drogę
niż partie opozycyjne obrało Zrzeszenie „Wolność i
Niezawisłość”, działające w latach 1945-1948 i będące
kontynuacją konspiracji politycznej okresu wojny i okupacji. Jego celem
było podtrzymywanie ducha oporu i informowanie wolnego świata o
sytuacji w zniewolonej Polsce. Paradoksem jest, że WiN-owi, ruchowi
politycznemu, podporządkowała się większość poakowskich
oddziałów partyzanckich, których ostatni
Mohikanie prowadzili walkę zbrojną z komunistami do początku lat 50.
Odtąd, aż do 1990 r., ciągłość państwa polskiego utrzymywał już tylko
Rząd RP na uchodźstwie rezydujący w Londynie.
Kontynuatorami
czynnego oporu byli uczestnicy krwawo tłumionych masowych
protestów społecznych, naznaczających kolejne dekady
istnienia PRL. Robotnicy Poznania w czerwcu 1956 r., Wybrzeża w grudniu
1970 r., Radomia i Ursusa w 1976 r. domagali się za każdym razem nie
tylko chleba, poprawy warunków życiowych, ale i
przyrodzonych praw człowieka - prawa do godności i wolności, w tym
wolności indywidualnej, narodowej i religijnej.
Wielkimi,
wielomilionowymi manifestacjami tych praw były akcje duszpasterskie
Kościoła katolickiego - obchody wielkiej nowenny i milenium chrztu
Polski w latach 1956-1967, kolejne pielgrzymki do kraju papieża-Polaka
w latach: 1979, 1983, 1987. Ruchem jednoczącym chyba wszystkie
opozycyjne nurty polityczne (od lewicowego Komitetu Obrony
Robotników po niepodległościową Konfederację Polski
Niepodległej) była „Solidarność”, powstała m.in. w
wyniku zwycięskich strajków na Wybrzeżu w sierpniu 1980 r.
Stanowiła nie tylko związek zawodowy, ale pierwszy, uznany przez
komunistów - choć pod przymusem - wielomilionowy ruch
społeczny, reprezentujący prawie cały świat pracy i jednocześnie będący
emanacją dążeń niepodległościowych większości Polaków.
Wybory 4
czerwca 1989 r., choć ułomne, wynikające z politycznego kontraktu
zawartego przy Okrągłym Stole między komunistami a opozycją polityczną,
były pierwszymi wyborami parlamentarnymi w PRL, jakie odbyły się bez
przymusu i fałszerstw. Efekt kontraktu zaskoczył obie strony - zdobycie
przez „Solidarność” 35% miejsc w Sejmie, czyli
wszystkich, które wcześniej przeznaczono dla
kandydatów opozycji i 99% miejsc w Senacie, nielimitowanych
w umowie.
Wydarzenia
1989 r,. których symbolem stał się 4 czerwca, budzą do dziś
namiętne spory wśród historyków i
polityków. Dla jednych - to milowy krok w stronę demokracji,
zwycięstwo rozsądku i kompromisu po obu stronach ówczesnej
sceny politycznej (władza-opozycja). Dla innych - krok wymuszony,
podyktowany widmem krachu gospodarczego i zmianami w bloku sowieckim, a
zarazem szansa na przejęcie władzy przez część elit solidarnościowych,
bez legitymizacji ze strony całego społeczeństwa.
W rezultacie
powstał
nowy układ parlamentarny i rządowy, rodziła się III Rzeczpospolita.
Pierwsze, prawdziwie wolne, pięcioprzymiotnikowe wybory odbyły się w
1991 r.
autor: dr Jacek Żurek, źródło: folder emisyjny NBP
źródło: Narodowy Bank Polski / Mennica Polska S.A. / Wikipedia