29 sierpnia 1944 r. odjechał ostatni transport z getta w Łodzi, nazwanego przez Niemców Litzmannstadt Ghetto. To bardzo ważna data w historii narodów - żydowskiego i polskiego.
Getto w Łodzi było największym po Warszawie skupiskiem ludności żydowskiej na okupowanych ziemiach polskich oraz najdłużej działającym gettem w Europie. W latach 1940-1944 Niemcy deportowali tu ponad 200 tysięcy osób.
Przed
drugą wojną światową Łódź była miastem wieloetnicznym.
Najliczniejszą mniejszość narodową (ponad 200 tysięcy osób)
stanowili Żydzi. Okupacyjne władze niemieckie na początku 1940 r.
utworzyły w Łodzi getto, w którym osadzono Żydów
z Łodzi i
okolicznych miasteczek oraz ponad 20 tysięcy Żydów z
Austrii,
Czechosłowacji, Luksemburga i Niemiec. Getto było wielką fabryką,
pracującą na rzecz III Rzeszy Niemieckiej. W obozach zagłady
śmierć poniosło ponad 180 tysięcy Żydów. Ocalało około 13
tysięcy, czyli 5 procent dawnej populacji Żydów
łódzkich.
Organizacja wewnętrzna getta w Łodzi posłużyła Niemcom
jako model przy tworzeniu getta w Warszawie, a potem stała się
wzorem dla innych organizowanych przez nich gett. Jesienią 1941 r.
Niemcy rozpoczęli przesiedlanie do Łodzi Żydów: z Pragi,
Wiednia,
Luksemburga oraz z Niemiec - Berlina, Düsseldorfu,
Emden,
Frankfurtu, Hamburga, Kolonii. W ciągu miesiąca do getta trafiło
19 954 Żydów z Europy Zachodniej, a w następnych miesiącach
Niemcy przywieźli tu 18 tysięcy Żydów ze zlikwidowanych gett
prowincjonalnych.
W getcie funkcjonowało 100 fabryk i
warsztatów (branża włókiennicza,
skórzana, drzewna, metalowa i
inne). Po masowych wysiedleniach od stycznia do połowy września
1942 r., w trakcie których do obozu zagłady w Chełmnie nad
Nerem
(Kulmhof am Ner) wywieziono ponad 72 tysiące niepracujących lub
nienadających się do pracy mieszkańców getta (tzw.
„elementu
zbędnego”), getto stało się jednym wielkim obozem pracy,
zatrudniającym ponad 60 tysięcy żydowskich robotników. Dni
od 5
do 12 września 1942 r. należą do najtragiczniejszych w historii
getta. Okres ten zwany jest „wielką szperą”, czyli
deportacją
dzieci do lat dziesięciu i osób powyżej 65. roku życia. Po
tych
masowych wysiedleniach pracę niewolniczą wykonywali niemal wszyscy
mieszkańcy getta.
W getcie panował głód, a śmierć
zbierała obfite żniwo także z powodu wyniszczenia pracą ponad
siły i szerzących się chorób. Sprzyjały temu prymitywne
warunki
mieszkaniowe i sanitarne, będące przyczyną śmierci ponad 40
tysięcy mieszkańców getta.
Zgodnie z polityką Niemców w
getcie mogli pozostawać tylko ci, którzy nadawali się do
pracy.
Niezdolnych do pracy wysyłano na śmierć do obozu w Chełmnie nad
Nerem. Niemcy zgładzili w nim około 80 tysięcy Żydów.
Pierwszy
transport do Oświęcimia (Auschwitz) odjechał 9 sierpnia 1944 r.
Deportowanym wmawiano, że jadą w głąb III Rzeszy. Tak naprawdę
ten pierwszy transport oraz następne trafiały do komór
gazowych
obozu w Oświęcimiu- Brzezince (Auschwitz-Birkenau). Do 29 sierpnia
1944 r. Niemcy wywieźli z getta ponad 67 tysięcy pozostałych
mieszkańców. Z tej liczby, według szacunków
Arnolda Mostowicza,
przeżyło około 12-15 tysięcy osób. Getto w Łodzi
przestało
istnieć. Pozostało w nim około 800-osobowe komando sprzątające.
Większość członków komanda przeżyła.
Rysunek Abrahama
Koplowicza, czternastoletniego chłopca, który w 1944 roku
zginął
w komorze gazowej, mógł być odwzorowany na rewersie monety 2
zł
Nordic Gold dzięki uprzejmości pana Eliezera Grynfelda,
przyrodniego brata Abrahama Koplowicza. (Urząd Miasta
Łodzi i Narodowy Bank Polski)